Dlaczego GTA: VC to moje ulubione GTA?
To było moje pierwsze GTA, w które grałem jako dziecko, i przemawia przeze mnie nostalgia. Chociaż grałem też dużo w GTA: San Andreas i uwielbiałem SAMP (choć przyznaję, jestem beznadziejny w relacjach międzyludzkich i odgrywaniu ról – ale o tym kiedy indziej). Spędziłem sporo czasu również w GTA 2, ale z biegiem lat mój umysł wypaczył obraz tej gry. W 2024 roku zagrałem w nią ponownie i szybko ją usunąłem – prawdopodobnie to samo dotyczyłoby GTA 1. GTA 3 miałem okazję ograć w 2021 i byłem nią bardzo zawiedziony. W teorii powinienem bardziej cenić GTA SA, ale ostatecznie to GTA VC zostaje w moim sercu i do San Andreas nie mam ochoty wracać.
Czy GTA SA jest lepsze od GTA VC pod względem mechanik? Oczywiście, że tak. Taki tonący Tommy tylko to potwierdza.
Wielokrotnie wracałem do GTA SA, ale dopiero w 2021 roku przeszedłem je od początku do końca (tak samo jak GTA 3, ponieważ ogrywałem wszystkie trzy – GTA 3, GTA VC i GTA SA – w jednym ciągu). Jednak nie poczułem tego samego „vibe’u” co te 16 lat temu. Dlaczego więc GTA VC?
Odpowiedź jest prosta – klimat, fabuła i muzyka. Uwielbiam mafijne klimaty. Choć sama seria Mafia jest o wiele lepszą grą mafijną, to GTA VC jest najlepszym „mafijnym” GTA. Dlaczego używam słowa „mafijny”? Bo w dzisiejszych czasach gangsterzy są często utożsamiani z łysymi kolesiami w dresach, którzy siedzą na dzielnicy i kradną telefony. Słowo „mafijny” powinno odnosić się do zorganizowanych grup przestępczych, takich jak włoskie rodziny mafijne. Jeśli chodzi o najbardziej „gangsterskie” GTA, pierwsze, co przychodzi do głowy, to oczywiście GTA SA.
NICE ASS BABY!
GTA VC czerpie inspiracje z filmów takich jak „Człowiek z blizną” (Scarface, 1983), „Miami Vice” (1984–1990), „Goodfellas” (1990) oraz innych gangsterskich produkcji z tamtych lat. Ta gra jest kwintesencją lat 80. – kolorowa i brutalna. Dlatego też lubię styl cyberpunkowy, bo on również łączy te dwie cechy. Jeśli porównamy Mafię z GTA VC, zauważymy wyraźne różnice, choćby w ubiorze i scenerii. Mafia II świetnie pokazuje, jak paleta barw świata zmienia się wraz z upływem lat.
Świat w GTA VC jest idealny. Nie za duży, żeby trzeba było korzystać z teleportacji, ale też nie za mały, żeby brakowało rzeczy do zrobienia.
GTA VC vs. GTA SA + GTA 3:
Jak wspomniałem wcześniej, GTA SA i GTA 3 mają bardziej stonowane palety barw – dużo brązów, czerni i bieli (nie licząc kolorów gangów). GTA VC z kolei to świat neonowy, kolorowy i pełen życia.
Kultura masowa (memowa) a GTA:
GTA VC nie jest aż tak popularna w kulturze masowej jak GTA SA czy GTA V. Oprócz oczywiście słynnej misji z helikopterem… nienawidzę tej misji.
Ten wpis był o wszystkim i o niczym. Powstał bardziej dlatego, że zainstalowałem GTA VC i musiałem coś napisać, żeby Mufasa się mnie nie czepiał. Ale to nie znaczy, że GTA VC to gra, o której wszyscy zapomnieli i porzucili ją na zawsze. Istnieją powody, dla których o niektórych częściach serii mówi się więcej, a o innych mniej. GTA VC to gra, którą każdy fan serii ma w sercu. Jest o wiele lepsza niż GTA 3.
Podsumowując: W GTA VC uwielbiam:
- Klimat lat 80. – Muzyka, kolory i nawiązania do dzieł popkultury z tamtego okresu.
- Wielkość świata, który jest dla mnie idealny.
- Głównego bohatera, z którym się nie utożsamiam, ale jest na tyle fajny, że nie denerwuje swoim zachowaniem (prawie bym napisał, że skoczyłbym z nim na piwo).
- Fabułę – jak z gangsterskich filmów lat 80
- Że jak Cię goni cała policja z wojskiem, to wystarczy przemalować skuter i zapominają o tobie.
